Kiedy Jean Reno nie był jeszcze Leonem, Christopher Lambert nie był nieśmiertelny i był kredytowany jako Christophe, kiedy po Paryżu nie śmigała taxówka z chłopakiem Edith Piaf, wtedy właśnie Luc Besson zrobił to :
W tvp Kult z rana:
Muzykalny T.M. :
Do tego w CSI stało sie to, co stać się musiało ; gdyby mi ktoś nie zaspojlował kiedyśtam to może byłbym zaskoczony?