Ten film jest po prostu świetny.
Tag: James Caan
Zaległości … ści…
Sobota – Poniedziałek
Czym by była niedziela bez F. Langa ? Kolejną zwykła niedzielą, ale po kolei…
Sobota zaczęła się od animacji M. Oshii’ego, która pozytywnie mnie zaskoczyła. Lotnicy stacjonowali przez pewien czas gdzieś w Polsce, podejrzewam Warszawę bo czerwone tramwaje i jeszcze parę rzeczy wskazujących na to było (choć niekoniecznie to WWA). Trochę mi ten film przypominał Only angels have wings z Jean Arthur, ale tylko odrobinę. Druga w sobotniej kolejce była trzecia cześć trylogii Millenium, czyli Luftslottet som sprängdes, całkiem całkiem. Na koniec lipiec w październiku, czyli Im Juli z jak zawsze wiernym M. Bleibtreu. Bardzo fajne aktorki.
Niedziela zaczęła się od The Blue Gardenia, w której Nat King Cole przygrywał na kibordzie, a Anne Baxter odrobinę za dużo wypiła (był już podobny patent u F. Langa tylko, że nad morzem – co prawda duszenie to nie to samo co pogrzebacz w głowie, ale…). Potem już tylko Krótko i bezboleśnie zabił mnie Full time Killer.
Poniedziałek zakończyłem razem z NY I LUV U, choć bardziej przypadło mi do gustu Paris je t’aime. Najciekawsze story to epizod ze studniówką, historia z zielarką też fajna.
Dzwoń do piekła
Howard Hawks movie:
Część druga976, znacznie gorsza od pierwszej [ i nie mająca z nią prawie nic wspólnego], choć było kilka samochodowych fajnych scen (dokładnie 2), no i ten guest apperance Brigitte Nielsen w sklepie o nazwie Lucifer’s :